Nareszcie doczekaliśmy się brakujących 5 metrów przyłącza wodociągowego:) Oczywiście nie obyło się bez problemów i dość tragikomicznej sytuacji.Otóż projektant,który zarzekał się,że nasze projekty oddał na Zakład Uzgodnień i nie bawem je otrzymamy tylko tam jeszcze jakieś poprawki współrzędnych naniosą i to będzie kosztowało dodatkowe 50 zł-okłamał nas. Mąż nie wytrzymał ciśnienia czasu i zadzwonił na ZUD-okazało się,że nasz projekt wcale nie został jeszcze złożony. Dostał więc białej gorączki! Projektant po telefonie ode mnie zapewne walił głową przez pół godziny w ścianę gdy okazało się,że został nakryty na kłamstwie i to jeszcze perfidnym.Na szczęście pan został w bardzo szybki i równie perfidny sposób przywołany do porządku i w przeciągu tygodnia mieliśmy swój projekt:)Oczywiście wyimaginowanych poprawek nie było i 50-ciu złotych też nie było:)
Oto brakujący odcinek nanoszony miesiąc:)
21 marzec-Mąż zakasał rękawy i wodę też już mamy.
28 marzec- Ruszyliśmy też z narożnikami:) Dla wszystkich zainteresowanych-lepiej do zaprawy dodawać wapno niż plastyfikator-mamy już to przetestowane.
Do nakładania zaprawy mąż skonstruował ramkę,zaprawa nie wycieka bokami,wychodzą równe fugi i czas się zaoszczędza.Taki myk budowlany.
Córa pomaga:)
11.04.2015